poniedziałek, 24 lutego 2014

Narkoman

Tytuł: Narkoman
Kilka słów: Shot powstał na życzenie Natalii S <3. Mam nadzieję, że się spodoba.  
Ostrzeżenia: Scena +18. 
Wszystko to fikcja powstała na potrzeby tego opowiadania. Czytasz na własną odpowiedzialność.
~~

-Jade, musimy?-zapytałam znudzona. Nienawidziłam chodzić do klubów. To nie był mój świat. Pełno spoconych ludzi tańczących na parkiecie, mnóstwo pijanych facetów czekających na jakieś łatwe panienki. 
-No proszę cię! Zrób to dla mnie!-zaskomlała dziewczyna i zrobiła minę zbitego pieska. 
-No dobra.- mruknęłam. Nie chciałam tam iść ale Jade to moja siostra, która zawsze była ze mną kiedy jej potrzebowałam. 
-Hura! Dzięki!- skakała z radości i cmoknęła mnie w policzek. 
-No chodź już bo zaraz się rozmyślę.- pociągnęłam ją za rękę ku wejściu. 
Gdy tylko zobaczyłam tłum ludzi już miałam ochotę się wycofać. Niestety tym razem to Jade zaczęła mnie ciągnąć prosto do baru. Podeszła do barmana i zamówiła drinka, który wcześniej nie był mi znany. 
-Chodź. Kogoś ci przedstawię. - rzuciła moja siostra i zaprowadziła mnie w kierunku prywatnych loży. Podeszłyśmy do jakiegoś stolika przy którym siedziało trzech młodych chłopaków. Jade podeszła do każdego z nich i cmoknęła ich w policzki. 
-No to chłopaki to jest moja siostra Natalia. - przedstawiła mnie a ja tylko niepewnie się do nich uśmiechnęłam. 
-Cześć jestem Harry, to jest Liam a to Zayn- ten ostatni był naprawdę przystojny. 
Przywitałam się z każdym z nich i zajęłam miejsce pomiędzy Liamem a Zaynem. 
-No to co, zaczynamy?- zapytał chyba Harry. 
-No jasne stary. - odpowiedział mu Liam. 
Lokaty zaczął grzebać w kieszeni i po chwili wyciągnął z niej woreczek z białym proszkiem. Wysypał go na stolik i zaczął rozdzielać. Czy to były narkotyki? O mój Boże w co wpakowała się moja siostra? Liam czy jak mu tam wziął słomkę i zaczął wciągać. Następny był Harry i Zayn. Patrzyłam jak ich źrenice rozszerzają się, jak zmieniało się ich ciało i zachowanie. Przestraszyłam się jak słomkę chwyciła Jade. 
-No Natalia, teraz ty. - siostra podała mi słomkę a ja spojrzałam na nią jakby była z innej planety. 
-Chyba cię powaliło.- warknęłam. 
-No spróbuj. Poczujesz się o wiele lepiej.- zachęcał mnie Zayn. Był taki przystojny że nie potrafiłam mu odmówić. 
-Jak ci się nie spodoba to nigdy więcej tego nie spróbujesz. - dodał Liam a ja postanowiłam spróbować. Powoli wciągnęłam biały proszek przez nos. Łzy poleciały mi z oczu z powody mocnego narkotyku. Po jakimś czasie poczułam że substancja działa. To co wydawało się wcześniej szare i nudne teraz było wyraziste. Zapomniałam o zmartwieniach i czułam się cudownie. Zaciągnęłam Zayna w tłum i zaczęliśmy tańczyć. Nienawidziłam tego ale po narkotyku było mi wszystko jedno. Po jakimś czasie zachciało mi się do toalety. Z wielką trudnością i po kilku minutach w końcu udało mi się znaleźć to czego szukałam. Załatwiłam swoje potrzeby i wyszłam. Za drzwiami stał Zayn, który gdy mnie zobaczył tajemniczo się uśmiechnął. Podszedł do mnie i wepchnął mnie do środka. Spojrzałam na niego zdziwiona ale nie zdążyłam nic powiedzieć bo chłopak namiętnie mnie pocałował. Zaczął iść w kierunku kabiny nie odrywając swoich ust od moich. Ściągnął swoją koszulkę a po chwili pozbawił mnie mojej. Nie protestowałam bo najzwyczajniej w świecie tego chciałam. Zayn pociągał mnie każdą częścią ciała, każdą cząsteczką. Po chwili rozpiął mój stanik i odrzucił go gdzieś na drugi kąt kabiny. Nie odrywał swoich ust od moich masując przy tym moje piersi. Ściągnęliśmy nawzajem swoje spodnie i bieliznę. Zayn podniósł mnie do góry opierając plecami o ścianę. Moje nogi owinęły się wokół jego talii. Malik spojrzał w moje oczy szukając w nich pozwolenia. Pokiwałam nieśmiało głową i po chwili poczułam go w sobie. Kiedy rozluźniliśmy się trochę zaczął poruszać się dużo szybciej. Cała kabina trzęsła się. Moje rozmyślania przerwał zbliżający się orgazm. Spojrzałam w miodowe tęczówki chłopaka. Uśmiechnął się do mnie po czym doszliśmy w tym samym czasie z naszymi imionami na ustach. 
~~
-Zayn, jesteś pewien?- zapytałam lekko zaniepokojona. 
-Tak. Chcę żebyś poznała moich rodziców. Harry i Jade przecież też będą. - odparł chłopak i pogłaskał mnie po policzku. Właśnie mieliśmy wychodzić z domu i jechać na kolację do rodziców mojego chłopaka. Nie byłam do końca przekonana czy to dobry pomysł. Rodzice Zayna byli bogaci, tacy wytworni. Na pewno nie będą zadowoleni gdy poznają mnie, zwykłą dziewczynę. Chociaż tyle dobrze, że będzie tam także Jade, która jest z Harrym- bratem Zayna. 
-A co jak mnie nie polubią?- zapytałam zmartwiona. 
-Będą musieli bo jak nie to stracą ze mną kontakt. - wszystko wypowiedział patrząc mi prosto w oczy. 
-Naprawdę?- zapytałam zaszokowana. 
-Kocham cię Natka.- powiedział. 
-Ja ciebie też Zayn. - odparłam po czym namiętnie go pocałowałam. 


1 komentarz: